Nie wiem, jak Wy, ale ja mam już sztywny plan na grudzień. Trzymam więc kciuki za Wasze postanowienia, sama zaś mam zamiar:
odkrywać Antarktydę
obserwować gwiazdy
odwiedzać wyspy, na których nigdy nie będę
spacyfikować wujka Muńka
sadzić fasolkę
zmierzyć się z gigantyczną brodą
robić prezenty
szukać...wszystkiego
szukać Yeti
cieszyć zimowym popołudniem
ukraść choinkę
piec ciasta
czekać na pierwszą gwiazdkę
czytać świątecznie o miłości
A na święta, życzę wszystkim, trochę przewrotnie, dużo czułości dla samych siebie – znajdźcie czas na przyjemności, na rozpieszczanie się – na dobrą (i niekoniecznie ambitną) książkę, film, spotkanie z kimś dawno nie widzianym. Świat się nie zawali, święta i tak się odbędą, a Nowy Rok i tak nas przyłapie na nie zrealizowanych postanowieniach – więc: łapmy małe szczęścia i przekazujmy dalej!
|
Świąteczne opowieści
Chcemy tego, czy nie, świąteczna gorączka udziela się niemal wszystkim. W całym tym zamieszaniu warto jednak spróbować znaleźć chwilę dla siebie i nieco rozruszać szare komórki, otumanione szałem zakupów lub rozleniwione nadmiarem smakołyków. Cóż może lepiej się wówczas czytać, niż świąteczne opowieści z różnych stron świata? Przecież właśnie po to powstały…
Zamknięte w dwóch opowiadaniach, pełne ciepła wspomnienia z dzieciństwa, przywołujące nastrój zbliżających się Świąt, radosnego oczekiwania na prezenty i obdarowywania nimi bliźnich. Ale także historia pierwszych rozczarowań, jak wstrząsające odkrycie, że Święty Mikołaj nie istnieje. I późniejszych, znacznie dotkliwszych: że nasi bliscy, z którymi przez lata wspólnie przeżywaliśmy wielką tajemnicę, nieuchronnie odchodzą ...
Niewielka norweska miejscowość Skögli. Dookoła płoną już świeczki na choinkach, wkrótce Wigilia. Udręczeni codziennością ludzie pragną spokoju. Rozwiedziony ojciec tęskni za dziećmi. Mały chłopiec chce, by jego samotna matka w te święta już nie była sama. Sprzedawczyni choinek wśród świerków widzi dawnego kochanka. Pani pastor podczas wigilijnego nabożeństwa traci wiarę, a muzyk przebiera się za Mikołaja, by sprawić radość dziecku kobiety, której prawie nie zna...
W 1843 roku, będąc już dość znanym pisarzem, Dickens stworzył słynne opowiadanie „Kolęda prozą, czyli opowieść wigilijna o duchu”. Spotkało się z tak wielkim aplauzem i zainteresowaniem czytelników, że przez kilka kolejnych lat napisał jeszcze cztery podobne pouczające historie. Nie doczekały się co prawda takiej sławy, jak „Kolęda…”, ale zebrane w jednym tomie, doskonale oddają klimat dawnych Świąt w wiktoriańskim stylu....
TGarść opowiadań kilkunastu autorów, co ciekawe nie tylko tych zawodowo parających się pisarstwem. Choć motyw przewodni wszystkich tekstów jest ten sam, zbiór jest tak różnorodny w treści i klimacie, niczym świąteczny stół zastawiony rozmaitymi potrawami. Uroku książce dodają stare bożonarodzeniowe pocztówki, zamieszczone jako ilustracje...
|