14 czerwca świętujemy Międzynarodowy Dzień Kąpieli. Jego celem jest zwrócenia uwagi, jak bardzo ważna w życiu człowieka jest higiena. Wydaje się to bardzo oczywiste, ale czy ludzie wszyscy, zawsze i wszędzie tak uważali i o higienę dbali? Odpowiedź na to pytanie daje rewelacyjna książka "Brud. Cuchnąca historia higieny”. Można ją nazwać kompendium wiedzy o obyczajach, przesądach, wynalazkach i odkryciach związanych z brudem i higieną człowieka, ale znacznie lepiej pasuje do niej określenie niesamowitej, frapującej, a nawet szokującej i przy tym fantastycznie zilustrowanej opowieści o radzeniu sobie ludzi z brudem od czasów starożytnych po współczesne, a nawet... w kosmosie!
Starożytni Grecy i Rzymianie spędzali w łaźniach wiele godzin dziennie, a Europejczycy od wieku XIV aż po XIX uważali że "mycie skraca życie", w wodzie zanurzali tylko koniuszki palców i dla zachowania czystości jedynie zmieniali koszule (czyli ówczesną bieliznę), ci najbogatsi nawet kilka razy dziennie, smród zalewali obficie pachnidłami, a chorą skórę grubo przypudrowywali. Nosili przy sobie bardzo cenne i ozdobne drapaczki, żeby walczyć ze swędzeniem i młoteczki, by zabijać pchły i wszy, a nawet ponoć i myszy, które lęgły się w kunsztownych perukach, noszonych przez kobiety i mężczyzn w epoce baroku i rokoko na dworach całej Europy, a szczególnie francuskich i angielskich.
Tymczasem , gdy w europejskich miastach wylewano ścieki przez okno na ulicę, w Chinach już od ponad 1000 lat istniały spłukiwane wodą sedesy. Także w Japonii higiena była zawsze na wysokim poziomie.
„Brud” przedstawia całe mnóstwo takich informacji i ciekawostek oczywiście wraz z ich kulturowym i naukowym wyjaśnieniem. Naprawdę warto je poznać czyli zagłębić się w tę wielką i treścią i formatem książkę!
Przy okazji polecam Wam także niezwykle muzeum, ponoć jedyne w Europie, może skromne, ale bardzo ciekawe i właśnie w tym temacie, a mianowicie Muzeum Mydła i Historii Brudu w Bydgoszczy...