Bohaterka, a zarazem narratorka tej mikropowieści, kilkuletnia dziewczynka, nie ma imienia, prawa do swojego ciała, ani własnego zdania. Zepchnięta na margines spraw dorosłych, uwikłanych w rozchwianą rzeczywistość polskich lat 90-tych minionego wieku, bywa jedynie rekwizytem w nieustannej grze pozorów i szantażu. Mimo to mała cały czas opowiada. Dzięki językowi, a także bujnej wyobraźni, nadaje kształt swemu istnieniu i doświadczeniu, głównie bólu, cierpienia lub upokorzenia, ale także przyjemności oraz dziecięcego zdumienia światem.